Recenzja Healthy Rips Rogue (po 3 miesiącach użytkowania)


Healthy Rips jest już od lat znana z produkcji świetnych waporyzatorów, a Rogue to jej najnowsze dziecko i przez wielu uważane za najlepsze. Czy rzeczywiście tak jest? W tym niedługim artykule postaram się Wam opisać jego najważniejsze plusy jak i minusy, których doświadczyłem przez 3 miesiące używania tego sprzętu. Zapraszam 🙂
Plusy:
+ prywatność
Rogue bardzo mocno przypomina zwykły e-papieros, których jest mnóstwo na rynku. Dzięki temu można używać go w plenerze bez przejmowania się, że ludzie dookoła będą się dziwnie na Ciebie patrzeć. Aby zapach nie wydobywał się z Rogue’a, producent w zestawie dodał silikonową nakładkę.
+ ładowanie
Rogue jest wyposażony w złącze USB C. Dzięki temu nie trzeba martwić się o to, że zgubi się kabel. Ponadto złącze USB C bardzo szybko ładuje Rogue do pełna w około godzinę.
+ łatwość użytkowania
Używanie tego waporyzatora jest dosłownie banalne. Wystarczy otworzyć, wsypać nieco suszu, zamknąć i trzy razy kliknąć we włącznik. A po użyciu wystarczy otworzyć, wysypać susz i zamknąć. Każda osoba jest w stanie go obsłużyć, bez konieczności wcześniejszego czytania instrukcji. Dwa dodatkowe przyciski służą do zmiany temperatury.
+ para
Jestem pełny podziwu ile pary potrafi wytworzyć tak mały waporyzator. Przy użyciu odpowiedniego suszu chmurki są wręcz niesamowicie wielkie jak na elektryczny wapek. Co prawda nie jest w stanie dorównać Tetra One, ale butanowce zawsze będą miały w tej kwestii przewagę. Co do samej jakości pary to jest ona w pełni zadawalająca. Przepływ powietrza jest swobodny, dzięki temu inhalacja jest bardzo komfortowa.


+ potężna grzałka i wydajna bateria
Pod tym względem jest to genialny wapek. Rozgrzewa się dosłownie w kilkanaście sekund. Moc grzałki jest naprawdę duża. Jest to poziom wyższy nawet od Mighty’iego. Na ogromne uznanie zasługuje również bateria, która w praktyce spokojnie wystarcza na około 60-80 minut inhalacji.
+ pojemna komora
Producent podaje, że w Rogue mieści się do 0,25 grama ziół. Po własnych testach zauważyłem że sporo zależy od typu użytego suszu. Nie mniej jednak maksymalnie udało mi się zmieścić około 0,21 grama wysokiej jakości suszu CBD. Dzięki tak dużej komorze możemy używać większych dawek CBD. Ponadto jest to naprawdę świetny wapek do waporyzacji innych ziół, które w małych waporyzatorach dają niewielkie efekty.
+ czyszczenie
Rogue jest banalny w czyszczeniu. Po zużyciu suszu wystarczy wytrząsnąć go z wapka, delikatnie przedmuchać komorę i gotowe 🙂 Co jakiś czas warto przeczyścić komorę wyciorem. A raz na 3 miesiące można wyczyścić komorę patyczkami do uszy nasączonymi czystym alkoholem (należy wtedy trzymać Rogue do góry nogami). Nieco gorzej ma się sprawa z plastikowym ustnikiem, który jest w zestawie. Dość szybko się brudzi jego wnętrze. Na szczęście można dokupić szklane, długie ustniki 3D. Sporo lepiej się one nadają do waporyzacji.
Minusy:
+ chłodzenie pary
Niestety, ale w tej kwestii Healthy Rips musi się jeszcze dużo nauczyć. Dwie dołączone do zestawu nasadki bardzo słabo chłodzą parę i sprawiają, że do naszych ust dostaje się zbyt ciepła para. Dlatego od razu przy zakupie Rogue, konieczne jest dokupienie ustnika 3D. Bez niego zakup tego wapka nie ma większego sensu.


+ jakość wykonania
Rogue jest solidnym i bardzo dobrze wykonanym waporyzatorem. Niestety ma kilka mankamentów. Po pierwsze nasadka do szklanych rurek nie jest idealnie odlana. A miejsce, w którym nasadka ta łączy się z brzegiem Rogue po trzech miesiącach wytarła się z farby. Te dwa mankamenty psują idealny wygląd Rogue i sprawiają, że tracimy uczucie obcowania z produktem premium.
+ koncentraty
Producent nie dodaje rownież pojemnika na koncentraty. Niestety nie da się go również nigdzie dokupić. To wielka szkoda bo przy tak dużej mocy grzałki, waporyzacja haszu i mocniejszych koncentratów z pewnością byłaby przyjemna i wydajna.
+ wbudowana bateria
Wiem, że większości osobom to nie będzie przeszkadzać, ale brak możliwości wymiany baterii sprawia, że po kilku latach żywotność Rogue’a znacząco się skróci. Dlatego musiałem dodać ten fakt do minusów.
+ mikrodawkowanie
Komora jest całkiem spora, a to sprawia, że Rogue nie jest idealnym wyborem dla osób szukających najlepszego waporyzatora do mikrodawkowania. W tym zakresie cenowym lepszym wyborem będzie Fury Edge, czyli poprzednik Rogue. Ma on zauważalnie mniejszą komorę.
+ konkurent Mighty’ego?
Wiele osób porównuje go do świetnego wapka jakim jest Mighty. Osobiście jednak uważam, że pod względem smaku i jakości pary jednak jeszcze trochę brakuje Rogue’owi, aby pokonać tego legendarnego wapka.
Podsumowując, Rogue to naprawdę świetny waporyzator elektryczny w swojej półce cenowej. Daje fenomenalną parę, ma długo działająca baterię i można go stosować z wieloma ziołami. Z czystym sercem mogę go polecić każdemu, także początkującemu użytkownikowi waporyzacji ziół leczniczych. Mimo, że jest to świetny wapek to jednak posiada kilka minusów, z którymi warto się zapoznać przed zakupem. Rogue jest bardzo dobrym waporyzatorem, ale nie wybitnym.
