Recenzja Mush UP – Mix Lion’s Mane + Cordyceps

Dla osób, które chcą się tylko dowiedzieć czy to rzeczywiście działa odpowiadam: „Tak, działa”. A jeśli chcesz się dowiedzieć nieco więcej to zapraszam do dalszej lektury tej recenzji 🙂
Co to takiego?
Najprościej mówiąc jest to połączenie dwóch całkowicie legalnych i nieszkodliwych grzybów: Soplówki Jeżowatej i Maczużnika Bojowego. Pierwszy z nich niweluje stres oraz objawy zmęczenia. Pomaga w koncentracji, zapamiętywaniu, a także wspomaga kreatywność. A drugi poprawia ogólną wydolność organizmu. Wpływa pozytywnie na układ nerwowy i popęd seksualny. Całość jest w postaci odpowiednio wysuszonego i rozdrobnionego niemalże w pył proszku. Jest on odmierzony po 2 gramy i podzielony w saszetki. O wszelkich właściwościach zdrowotnych można dokładniej poczytać na stronie MUSHUP do czego serdecznie zapraszam, gdyż ze znajdujących się tam artykułów można się bardzo dużo dowiedzieć. Właściwości tych grzybów zostały potwierdzone w wielu badaniach i od dłuższego czasu zastanawiałem się nad ich wypróbowaniem. Ostatnio w końcu postanowiłem przetestować je, aby zobaczyć czy w jakikolwiek sposób pozytywnie wpłyną na mój organizm.

Produkt przyjeżdza w kartonowym pudełeczku, które posiada minimalistyczny opis produktu z niezbędnymi informacji o numerze partii, czy też dacie ważności. W środku znajduje się 60 saszetek, które są profesjonalnie opisane. Z ich opisu możemy się dowiedzieć m.in. że w mieszance znajduje się także niacyna oraz kwas foliowy. Całość prezentuje się schludnie.
Jak to stosować?
Proszek należy najnormalniej w świecie zjeść. Można to zrobić np, poprzez dodanie proszku do:
– herbaty
– kawy
– jogurtu
– porannego musli
– itp.
Na początek należy spróbować ze stosowaniem jednej saszetki dziennie, najlepiej rano. Jeśli efekty nie będą widoczne to można zwiększyć dawkę do dwóch saszetek.

Moja opinia:
- po pierwsze edukacja. Zawsze zanim pierwszy raz zażyje się jakąkolwiek substancje, najlepiej dowiedzieć się jak najwięcej o niej z wysokiej jakości źródeł. W tym przypadku strona sprzedawcy nie zawodzi. Znajdziemy na niej dokładnie opisane i wytłumaczone właściwości grzybów.
- po drugie badania. Na stronie producenta możemy poczytać o badaniach, które są przeprowadzane na produkcie zanim trafi on do sprzedaży. Dzięki temu wiemy, że kupujemy zdrowy produkt.
- forma przyjmowania. Porcjowanie grzybów w saszetki jest dużo bardziej praktyczne, niż samodzielne odmierzanie proszku. Aczkolwiek muszę przyznać, że najlepszym rozwiązaniem byłyby kapsułki, mam nadzieję, że niedługo pojawią się one w sklepie. Najczęściej dodawałem proszek do herbaty i czekałem, aż lekko namoknie, wtedy łatwiej go wymieszać. Grzyby zmieniają smak herbaty, czy też jogurtu, nie mniej jednak nie jest to, aż tak złe w smaku jakby można się spodziewać po suszonych grzybach.
- Soplówka Jeżowata. Stosowałem grzyby codziennie przez miesiąc po jednej saszetce dziennie. Zauważyłem, że łatwiej jest mi się skupić na pracy, mam więcej chęci do aktywności fizycznych, aczkolwiek będę szczery, że jest to niewielka różnica. Myślałem, że zadziała na mnie nieco mocniej.

- Maczużnik Bojowy. I tu jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Już po około kilkunastu minutach po wypiciu czuje przypływ energii. Stan ten najbardziej przypomina energię, którą dostajemy po wypiciu yerby. Nie jest za mocno intensywny, a zarazem utrzymuje się bardzo długo – zazwyczaj 5-8 godzin. Myślę, że jest to bardzo dobra alternatywa dla kawy, yerby, czy energetyków. Wypicie dwóch saszetek daje mi już nieco zbyt dużo energii i jest to nieco przytłaczające.
Podsumowując, przed spróbowaniem byłem dość sceptycznie nastawiony, w końcu jestem przyzwyczajony już od dawna, że na rynku jest wiele „magicznych” i „niesamowitych” suplementów diety, które w rzeczywistości nic nie robią i są jedynie sposobem na wyłudzenie od nas kasy. Tymczasem mieszanka tych grzybów naprawdę działa. Oczywiście nie należy spodziewać się „cudów”, ale jeśli pracujemy na codzień umysłowo i często stymulujemy się kawą podczas pracy to grzyby mogą okazać się ciekawą alternatywą.
